Klasyczny stolik w mało klasycznym wydaniu

Ten PRL-owski stolik na wysokich nóżkach przywieziony został do mnie razem z kilkoma innymi mebelkami przez uroczego stałego klienta. Stolik miał klasyczną, patyczakowatą formę i mocno zniszczoną powłokę lakierniczą a jego właściciel nie miał żadnej konkretnej koncepcji co z nim zrobić. Wiadomo było tylko gdzie u niego w domu mógłby stanąć.

Stolik PRL - patyczak
Stolik z lat 60-tych

Dostałam zdjęcia wnętrza domu. Wiedziałam już, że Pan Piotr i jego małżonka lubią stare plakaty i oldschoolowe szyldy z motywem związanym z różnej maści barami, pubami oraz nisko- i wysoko- procentową konsumpcją. Lubią łączyć różne style i zdecydowanie wolą kolorowe, nietypowe rozwiązania. 

Początkowo planowałam odnowić blat klasycznie podbarwiając go lekko na kolor balustrady, przy której miał stanąć stolik. Nóżki miałam pomalować na jakiś kolor z wiszącego w pobliżu plakatu. W ten sposób uwydatniłabym to co w meblu najpiękniejsze czyli drewniany blat ale widać by było, że stolik jest po współczesnej, odmładzającej korekcie.  

Klasyczna renowacja blatu wymagała pozbycia się starej, zniszczonej powłoki lakierniczej. Początkowo chciałam to zrobić za pomocą zwykłego papieru ściernego ale nawet energiczne i długotrwałe tarcie nie przynosiło pożądanego rezultatu. Lakier trzymał się bardzo mocno.

Renowacja stolika z lat 60-tych
Lakier chemoutwardzalny

Uruchomiłam więc szlifierkę ale i ona nic nie wskórała. Co za dziadostwo?! Przypomniałam sobie więc o chemicznym usuwaczu powłok malarskich. Wysmarowałam więc cały blat obficie tym specyfikiem w postaci żelu. Odczekałam przepisowe 15 minut i … nic. Lakier był nie do ruszenia.

Żel do usuwania lakieru

Zostawiłam żel na dłużej, nawet ponad godzinę ale okazał się on bezużyteczny. Lakieru ani drgnął. Co więcej, tak, jak przewidywałam, żel zaczął gęstnieć i twardnieć. Musiałam go natychmiast usunąć szpachelką bo za parę minut przywarłby do blatu na zawsze. Umyłam solidnie blat i wszystkie resztki śmierdzącego mazidła. 

Z braku pomysłu na pozbycie się lakieru postanowiłam zmienić plan co do sposobu odnowienia mebla. Wymyśliłam, że blat zostanie jednak oklejony metodą decoupage.

Zanim przystąpiłam jednak do oklejania wszystkie ubytki w lakierze wysmarowałam szpachlą a gdy stwardniała przeszlifowałam solidnie cały stolik. Potem zagruntowałam jego powierzchnię gruntem do drewna. 

Szpachlowanie ubytków
Gruntowanie drewna

Do oklejania wybrałam papier do decoupage w biało czerwoną krateczkę, która kojarzyła mi sie z amerykańskimi przydrożnymi barami z lat 50-tych oraz kilka serwetek z motywem kolorowych drinków. Wymierzyłam papier, powycinałam fragmenty i wykleiłam nimi cały blat. Tak wyglądał on pod koniec tego etau:

Oklejanie blatu serwetkami
Decoupage na blacie stolika

Dokończyłam wyklejanie a gdy klej wysechł nałożyłam na blat jakieś 6 nowych warstw lakieru akrylowego, przeszlifowałam go drobnym papierem ściernym a potem nałożyłam kolejne warstwy lakieru. W międzyczasie nóżki pomalowałam błękitną farbą kredową i zabezpieczyłam je także tym samym lakierem. 

Skończone! Stolik wygląda tak:

Stolik PRL po metamorfozie
Metamorfoza stolika PRL
Jak ozdobić blat metodą decoupage
Blat oklejony decoupagem
Jak ozdobić blat stolika?

Metamorfoza dość nieoczywista. Mam nadzieję, że stolik będzie pasował do znajdującego się w pobliżu, metalowego szyldu z tropikalnego baru i spodoba się właścicielom:)

Szyld metalowy

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *