Drewniane blaty, nawet te lakierowane najlepszymi środkami, są piękne ale dość wymagające. Trzeba chronić je przed gorącem, wilgocią, uszkodzeniami mechanicznymi i wszelkimi zabrudzeniami. Rozlane płyny, a zwłaszcza alkohol, należy ścierać natychmiast. Często jednak, głównie podczas imprez, tego nie robimy by uniknąć niezręcznego zamętu albo robimy to niedokładnie. Potem, gdy ściągamy obrus, czeka nas taka oto niespodzianka w postaci jaśniejszych przebarwień:



Jak sobie z nimi poradzić? Czy trzeba oddać blat do renowacji i wydać krocie na naprawę? A może są środki, za pomocą, których usuniemy te plamy w zaciszu własnego domu, szybko i tanio? W internecie można znaleźć wiele porad znawców oraz osób, które pozbyły się tego problemu. Niektórzy polecają potraktowanie przebarwień zmywaczem do paznokci (nie zalecam) a inni natłuszczanie plam oliwą wymieszaną z solą lub kawą (nie próbowałam). Mam na to swój przetestowany patent, którym postanowiłam się z Wami podzielić.
Gdy po jakiejś większej imprezie na moim blacie pojawiły się takie białe przebarwienia postanowiłam z nimi zawalczyć … żelazkiem. Na brzydki ślad położyłam bawełnianą ścierkę złożoną podwójnie. Potem po ściereczce kilka razy przejechałam nagrzanym zwykłym żelazkiem używając przy tym funkcji pary. Trwało to jakieś 5 sekund. Wybrałam średnią temperaturę. To wystarczyło by biała plama znikła.

Gorąca temperatura nie zniszczyła w żaden sposób lakieru ani drewna. Eksperyment się udał więc analogicznym sposobem pozbyłam się reszty przebarwień.


Blat odzyskał dawny blask i przestał być skazany na dozgonne przykrycie obrusem. Banalnie proste prawda?


Możecie do woli (ale ostrożnie) z powodzeniem używać tego sposobu ale po uzyskaniu pożądanego efektu koniecznie wspomnijcie znajomym od kogo się tego nauczyliście 🙂
Jeśli jesteście zainteresowani tematem: “Czym wykończyć drewniany blat?” zapraszam do przeczytania tego wpisu.