Chciałam się dziś Wam pochwalić imponującą metamorfozą dwóch masywnych foteli z giętymi poręczami z lat 40-tych. Gdy trafiły do mojej pracowni wyglądały tak:
Starannie wyszlifowałam im drewniane stelaże dzięki czemu stara powycierana powłoka lakiernicza zniknęła i stały się znacznie jaśniejsze. Później polakierowałam drewno na nowo. Zarówno siedziska jak i oparcia miały bardzo zużyte sprężyny oraz ponadrywane i poluzowane pasy. Pasy trzeba było wymienić a sprężyny powiązać sznurkiem. Na koniec należało uzupełnić gąbkę oraz oczywiście obić fotele nową tkaniną. Wierzchni materiał wybrali właściciele. Zdecydowali się na wzorzystą, kolorową tkaninę z ciekawym geometrycznym deseniem. Muszę przyznać, że od razu mi się on spodobał.
Efekt żmudnej pracy można podziwiać poniżej:
Jak sami widzicie metamorfoza udała sie wyśmienicie. Warto było podjąć ten wysiłek by ją przeprowadzić. Meble zostały już odebrane przez zadowolonego właściciela. Jestem przekonana, że miejsce, w którym staną stanie się jego ulubioną częścią domu.