Co zrobić jeśli nie cierpi się koloru złotego a jest się nieszczęśliwą posiadaczką takiego oto kompletu?



Moja klientka zwróciła się do mnie z takim właśnie kłopotem. Jej przedpokój/hall zdobiły złota, barokowa konsola z marmurowym blatem, ogromne bogato zdobione lustro i jeszcze bardziej złoty fotel. Meble były już dość wiekowe. Farba odpryskiwała w wielu miejscach a połamany i poplamiony fotel pełnił jedynie wątpliwą funkcję dekoracyjną. Siedzieć się na nim już od dawna nie dało. Właścicielka od dłuższego czasu nosiła się z zamiarem wymiany tych mebli na coś mniej złotego. Najchętniej biało-srebrnego.
Rozważała przemalowanie ale za bardzo nie wiedziała jak się za nie zabrać. Decyzję o zwróceniu się z tym do mnie przyspieszył komentarz jednego z odwiedzających dom właścicieli tych złotych perełek. Ich znajomy zasugerował by oddali ten komplet do kościoła! 🙂




Pani Aneta i jej mąż postanowili więc zlecić mi przemalowanie tego kompletu na biało i postarzenie go przecierkami ze srebrnymi refleksami. Odnawiając te meble miałam inspirować się zdjęciami sofy będącej na wyposażeniu pewnej sali bankietowej, w której jakiś czas temu gościła moja klientka.


Stylowa sofa z metaliczną tapicerką. Źródło: www.viktoria-sala.pl
Szybko zabrałam się do pracy i mimo, że nic nie szło w tym projekcie po mojej myśli udało się go wreszcie z pewnymi modyfikacjami skończyć. Oto efekt:









Wyjaśnić muszę, że meble były na tyle duże, iż postawienie lustra na konsoli w mojej pracowni było niemożliwe. Niestety sufit jest u mnie zbyt nisko. Moje tło fotograficzne też okazało się dla zbyt małe by pomieścić takie gabaryty. Nie udało mi się zrobić sensownych zdjęć. Fotki musiałam robić tym meblom osobno przez co nie widać jak wyglądają gdy tworzą komplet. Za to mnie widać doskonale:)
A tak wygląda teraz fotel:


Nie wiem, czy na zdjęciach to dobrze widać ale tkanina obiciowa to eko-skóra z metalicznym połyskiem. Bardzo trudno było ją właściwie naciągnąć. Nawet tapicer, u którego byłam na konsultacjach ostrzegał, że ciężko jest to zrobić. Miał rację. Lepiej nie wybierać eko-skóry. Następnym razem będę ją stanowczo odradzać wszystkim klientom.
Klientka początkowo była zaskoczona, że meble nie wyglądają identycznie jak sofa z inspiracji ale jak zabrała je do siebie i wstawiła do domu uznała, że jednak “jest super” i przysłała mi to zdjęcie w mms-ie.

Po tej metamorfozie meble straciły całą swoją cygańskość i nie ma w nich już tego całego znienawidzonego bogatego złota, które denerwowało mą klientkę.
Jak się powiedziało A to teraz czas na B. Kolejnym zleceniem od Pani Anety jest metamorfoza drewnianych futryn w jej domu. Relacja z tej realizacji już niebawem. Zapraszam do polubienia funpage’a Pracowni Alabarbara na Facebooku.