Jak urządzić przytulny dom?
Jeśli należycie do osób, które, tak jak ja, zdecydowanie wolą mieszkać w ciepłym i przytulnym niż zimnym i minimalistycznym wnętrzu to ten wpis powinien Was zainteresować. Opowiem w nim (i pokażę) jak urządzić przytulny dom. Dowiecie się bez jakich elementów nie wyobrażam sobie przytulnego domu i co według mnie sprawia, że wnętrze jest odbierane jako przytulne bądź nie.
Przytulny dom czyli spersonalizowany
Aby wnętrze domu można było uznać za przytulne powinno według mnie być w dużym stopniu spersonalizowane i dopasowane do osób, które w nim zamieszkują. Odzwierciedlać ich styl życia, charakter, pasje. Dom to nie hotel. Nie ma być uniwersalny by podobać się wszystkim. Ma podobać się domownikom by czuli się u siebie, w DOMU, we własnym azylu. Bez personalizacji i licznych śladów bytności, choćby nie wiem jak dobrze zaprojektowane, wnętrze będzie sprawiało wrażenie niezamieszkałego, hotelowego i bezosobowego. Czy ktoś chciałby mieszkać w domu, który wygląda jak kopia katalogu ze sklepu meblowego? Ja nie bo lubię gdy tuż po wejściu do czyjegoś mieszkania widać gołym okiem jakąś mniejszą lub większą cząstkę domowników.
Galerie ścienne ze zdjęć
Doskonałym sposobem na udomowienie wnętrza są galerie ścienne i różnego rodzaju zdjęcia. Ładnie wyeksponowane fotografie powieszone w większej grupie robią cudowną robotę. Można nimi zagospodarować gołą ścianę i sprawić by dom był bardzo “nasz”. W domu wieszać można wszystko: osobiste zdjęcia portretowe, rodzinne, z wakacyjnych podróży albo pejzaże. Jeśli ktoś sam fotografuje różne obiekty, np. architekturę, niech eksponuje swoje dzieła. Przebywanie w otoczeniu takich “swojskich” zdjęć na pewno sprawi, że poczujemy się bardziej domowo. Fotografie mogą być jednakowej wielkości, rozmieszczone symetrycznie i równomiernie, wszystkie w jednakowych ramkach lub powieszone bardziej ekspresyjnie w różnorodnych ramkach tworząc kontrolowany chaos. W sieci znajdziemy tysiące inspiracji jak zaaranżować galerię ścienną. Ważne, żeby w Waszym przytulnym domu znalazło się na nią miejsce.
Ja mam u siebie w domu dwie galerie. Jedna zajmuje ścianę przy drzwiach wejściowych a druga ciągnie się wśród schodów na piętro. Wszystkie ramki mam czarne. Zobaczcie jak to u mnie wygląda w korytarzu:


Sztuka
Nie bójmy się pokazywać swoich upodobań w postaci powieszonych rysunków, plakatów, grafik, obrazów, stojących rzeźb, wszystkiego co wiąże się z szeroko rozumianą sztuką i przypadło nam do gustu. Sztuka, która nam się podoba sprawia, że dom staje się bardziej przytulny, spersonalizowany, bardziej nasz. Jeśli nie należymy do koneserów sztuki wybrane obrazy nie muszą być wcale jakoś specjalnie drogie i wyszukane. Ważne, żeby były akceptowane przez właścicieli, dobrze im się kojarzyły i podobały. Dobrze jeśli będą współgrać z charakterem wnętrza. Jeśli lubicie otaczać się przedmiotami kultu religijnego eksponujcie je. Takie kolekcje wiele mówią o ich właścicielach i są według mnie bardzo ok. Zadbajcie tylko o to, by jakość tych wyrobów była bardzo dobra. Uwaga na kiczowate, masowo produkowane, plastikowe “bozie” i obrazki typu tryptyki z allegro czy inne chińskie badziewia. Takie paskudztwa nie sprawią, że Wasz dom będzie bardziej przytulny. Lepiej zainwestować w coś bardziej wyszukanego.
Jeśli chodzi o sztukę w moim domu to mam wiele obrazków własnej produkcji bo czasem lubię malować pastelami i potem oprawiam “moje dzieła” w ramkę. Pasują mi, zwłaszcza do sypialni w stylu farm house. Przedstawiają górskie pejzarze, które uwielbiam. Jakoś prac jest wątpliwa ale bardzo “moja” więc w ich otoczeniu czuję się przytulnie, u siebie, tak domowo.



Oprócz własnych obrazków mam też oprawione rękodzieło w małych postaci szydełkowych serwetek.

Mam też szklany witraż z motywem naszego polskiego godła wykonany przez toruńskiego artystę. Wisi na honorowym miejscu na kominku, przywołuje miłe wspomnienia z rodzinnego wypadu do Torunia no i przypomina o naszej tożsamości narodowej.

Rolę stolika nocnego w sypialni pełni drewniana rzeźba – świątek. Uwielbiam ją!

Książki jako element wyposażenia domu
Choć nie jestem jakimś bibliofilem to uważam, że książki w domu trzeba mieć i warto je eksponować. Nic tak nie zdobi i udomawia wnętrz jak regał wypełniony książkami. Nawet w dobie Storytela, którego używam na co dzień, każdego roku przybywa mi jakimś trafem przynajmniej kilkanaście drukowanych pozycji i nigdy nie marudzę, że muszę znaleźć dla nich miejsce. Nie mam osobnej biblioteki, większość książek trzymam w salonie. Część ujarzmiłam układając na ikeowskich półkach a część wsadziłam do antycznej nadstawki do kredensu wiszącej tuż nad telewizorem. Reszta książek stoi poupychana pod kominkiem. Według mnie oprócz wiadomych walorów jakie daje czytanie książek walor dekoracyjny jest niewątpliwy. Z książkami na pewno przytulniej! Koniecznie eksponujcie swoje książkowe kolekcje!




Spersonalizowane akcenty
Idąc dalej tropem personalizowania swoich wnętrz zwróćmy uwagę na zaakcentowanie naszych indywidualnych zainteresowań i pasji. Każdy mniej więcej wie, co go interesuje. Jeśli ktoś uprawia jakiś sport to albo ma w swojej kolekcji jakieś medale i puchary, które można wyeksponować albo piękne zdjęcia związane z ulubioną dziedziną. Stare narty, deskorolka powieszona na ścianie czy koło od roweru przerobione na żyrandol też będą wspaniałym akcentem. Jeśli nie jesteście typem sportowca, nie macie żadnej spektakularnej pasji ale np. lubicie grać w planszówki albo identyfikujecie się z jakimś regionem kraju też warto to podkreślić. Kolekcja ceramiki z Bolesławca, plakat z Łodzi, mapa Szczecina czy poduszki z motywem góralskim to jest to, co warto pokazać. Jeśli przywieźliście coś z dalekiej podróży to też się nadaje. Niech Wasze wnętrze odzwierciedla Was samych albo Wasze korzenie. Do dekoracji mieszkań można wykorzystywać przeróżne gadżety. Mogą to być np. szyld z nazwą ulicy, na której kiedyś mieszkaliście, szczęśliwy numerek wygrawerowany w drewnie, albo pierwsze body Waszego dziecka oprawione w ramkę. Niech to będzie Wasze wnętrze!





Żywe rośliny jako dekoracja wnętrza
Żywe rośliny doniczkowe to kolejny element, bez którego nie wyobrażam sobie przytulnego domu. Wiadomo, że rośliny oczyszczają i nawilżają powietrze, niektóre gatunki mają właściwości zdrowotne a obcowanie z żywą zielenią zawsze działa na człowieka kojąco. Mimo, że nie jestem wybitnym znawcą roślin jestem ich zagorzałą zwolenniczką. Ich pielęgnacja jest dla mnie niezwykle relaksująca a sukcesy w uprawie napawają szczęściem. Poza walorami dekoracyjnymi rośliny we wnętrzach mogą pełnić różne dodatkowe funkcje. Mogą na przykład zasłaniać okno przed ostrym światłem albo ciekawskimi spojrzeniami z zewnątrz. Można też je wykorzystać jako naturalne przepierzenie dzieląc przestrzeń na części, zaznaczając granicę między różnymi funkcjami pomieszczenia albo zasłaniając mniej atrakcyjne miejsca. Umiejętnie dobrane i ustawione mogą nawet optycznie powiększyć lub zmniejszyć przestrzeń. Rośliny są zawsze modne a od paru lat szczególnie. Trend urban jungle wciąż nie przemija więc otaczanie się roślinami jest teraz wybitnie na czasie. Poza tym od zawsze wiadomo, że wnętrze udekorowane żywymi roślinami nabiera życia, wygląda na bardziej zamieszkałe, udomowione, czyli przytulne.
U mnie w domu jest sporo roślin. W kuchni zamiast tradycyjnych firanek na karniszach wiszą doniczki w makramach a duże szyby okna tarasowego w salonie chronione są przed dziecięcymi łapkami ustawionymi wzdłuż okna roślinami. Rolę kwietnika pełni stara odnowiona drewniana ławka. Gdyby nie takie ustawienie roślin musiałabym chyba codziennie myć okna a tak dzieci nie mają dojścia do szyb więc ich nie brudzą. Sprytne co?





Tekstylia
Nie da się urządzić przytulnego domu bez tekstyliów. Miękkie meble tapicerowane, liczne poduchy na kanapie, mięsiste dywany, obrus na stole czy ciepły wełniany albo futrzany koc robią nieocenioną robotę przy ocieplaniu wnętrza. Im bardziej puchate tym lepiej. Ważne jest też to, w co ubierzecie swoje okna. Jeśli stoicie przed wyborem: rolety czy zasłony wybierzcie te drugie. Jeśli już musicie wybrać rolety wybierzcie rzymskie z miękko układającym się materiałem. Żaluzje też mogą dodać ciepła pod warunkiem, że będą drewniane.





Stare meble i stare przedmioty
Nie od dziś wiadomo, że domowy klimat we wnętrzu robią stare meble i stare przedmioty. Drewniane kredensy, toaletki, krzesła, antyczne zegary czy przerobione elementy starych przedmiotów sprawiają, że dom nabiera sentymentalnego charakteru. Nie musi być ich za wiele. Wystarczy jeden egzemplarz w jednym pomieszczeniu by każde wnętrze zyskało przyjemny nastrój. Najlepiej jeśli stary element jest jakoś związany z Waszą historią lub Waszymi przodkami. Wtedy dom robi się jeszcze bardziej wyjątkowy, czyli Wasz. Kiedyś napisałam osobny tekst “Dlaczego w aranżacji wnętrza warto wykorzystywać stare meble“. Polecam Wam jego lekturę.




Ustawienie mebli a przytulność wnętrza
W przytulnym odbiorze wnętrza ważne jest też ustawienie mebli i sprzętów. Jeśli jest taka możliwość to nie należy ich wszystkich ustawiać pod ścianami. Kanapa czy stół ustawiony na środku pomieszczenia będą w odbiorze przytulniejsze niż gdyby były wepchnięte w kąt.
Kolory, które ocieplają wnętrze
Zimne barwy, takie jak szarości, zielenie i błękity odbierane są jako chłodne. Ciepła dodają oczywiście ciepłe barwy, takie jak beże, brązy, czerwienie, pomarańcze i słoneczne żółcie. Wykorzystajcie to!
Przytulne światło czyli jakie?
Kolor światła też jest ważny. Jeśli zależy Wam na przytulności zrezygnujcie z żarówek i taśm ledowych o zimnym, niebieskawym zabarwieniu, które kojarzą się ze szpitalem lub laboratorium. Temperatura światła o wartości poniżej 3300 Kelwinów będzie znacznie lepsza. Poza tym jedna lampa sufitowa na środku pomieszczenia nie robi wrażenia przytulności. Dużo bardziej nastrojowo prezentują się mniejsze ale liczne źródła światła ustawione w różnych częściach pokoju.






Jak jeszcze można ocieplić wnętrze?
Jeśli marzycie o przytulnym domu myślcie o jego gabarytach. Wielkie, przestronne domy z wysokimi sufitami dużo trudniej ocieplić niż te mniejsze. Tam, gdzie niesie się echo na pewno nie ma domowej atmosfery.
Warto też zwrócić uwagę na surowce, z których wykonane są elementy wyposażenia. Postarajcie się wprowadzić dużo elementów drewnianych, które zawsze ocieplają wnętrze. Surowe, industrialne stalowe czy betonowe powierzchnie przełamujcie drewnem, wikliną, mięsistymi, puchatymi tkaninami. Pamiętajcie, że lustra, szkło i połyskujące powierzchnie odbierane są jako chłodne.
Zadbajcie też by w Waszych domach nie zabrakło świec, dzięki, którym wnętrze będzie wyjątkowo nastrojowe. Jeśli macie możliwość zainstalowania kominka zróbcie to! Żywy ogień daje poczucie ciepła jak mało co.
Jest jeszcze jedna rzecz, którą można ocieplić wnętrze i nie jest taka oczywista. Chodzi o zapach. Zapach kojarzący się z domem, pysznym jedzeniem. Przypomnijcie sobie zapach pieczonego ciasta albo jeszcze lepiej ciepłego chleba… A może wolicie zapach świeżo parzonej kawy? Czy nie robi się Wam cieplej?



Super, też podoba mi się ciepło a nie minimalizm…. A fotografie przodków,, którzy odeszli też wieszasz ??
Nie mam nigdzie ale zrobiłabym to gdybym miała odpowiednie zdjęcia. Uważam, że to może fajnie wyglądać.
Jak została zawieszona nadstawka
To była zaplanowana akcja i trzy osoby musiały być zaangazowane. Nadstawka została przykręcona 6 albo 8 długimi śrubami do ściany. Nie było to proste bo najpierw nawiercilismy otwory w meblu a potem dwie osoby musiały przyłożyć ja równo do ściany a trzecia osoba zaznaczała ołówkiem miejsca gdzie nawiercić otwory w ścianie. Po zrobieniu otworów i zamocowaniu gigantycznych kołków w ścianie z powrotem trzeba było przyłożyć szafkę do ściany, dwie osoby trzymały a trzecia osoba celowała śrubami i przykreciła mebel. Trzeba to było zrobić sprawnie bo nadstawka waży bardzo dużo i był problem z udźwignięciem 😀
Praktyczne i bardzo fajne wskazówki, myślę, że wielu osobom się przydadzą. U mnie spory efekt wywołały plakaty z autorkimi ilustracjami z Pakamery – takie ozdoby są naprawdę klimatyczne, no i można nadać wnętrzu takiego ciepłego, przytulnego charakteru