Pewna pani od dłuższego czasu planowała pomalowanie drewnianych krzeseł zakupionych na olx. Od początku nie specjalnie pasowały jej do wystroju wnętrza ale miały tę zaletę, że były tanie, solidne i w 100% drewniane. Pani Kasia upewniła się telefonicznie, że chętnie podejmę się tego zadania po czym wysłała do mnie swojego męża z meblami i dwoma małymi przedmiotami, które miały być dla mnie wzorem w doborze koloru farby. Szara plastikowa kuleczka i kawałek różowej foliówki wystarczyły bym wiedziała co robić.
Krzesł było 5 z czego jedno o dziecięcych gabarytach.


Metamorfoza była bardzo prosta do opisania. Najpierw oszlifowałam wszystkie krzesełka.

Pomalowałam 3 warstwami akrylowej farby Beckers z mieszalnika i na koniec, choć nie było to konieczne, zabezpieczyłam lakierem akrylowym. Tak się teraz prezentują:



Kolory wyszły idealnie.


Obecnie krzesełka wyglądają ciekawiej. Między innymi dlatego, że jedno z nich, najmniejsze, wyróżnia się kolorystycznie na tle pozostałych (to pomysł klientki). Jestem pewna, że zleceniodawcy i ich córeczka będą zadowoleni z przeprowadzonej metamorfozy.
jakim lakierem ? i jaka dokladnie ta farba bo mam identyczne krzeslo i chce pomalowac:)
Napisałam przecież: emalia akrylowa Beckers. Ta akurat była zamówiona z mieszalnika bo musiał być ten konkretny kolor. Ogólnie każda tego typu farba się nadaje tylko radzę nie sięgać po te z najniższej półki. Dulux, Dekoral i Tikkurila, Bondex są ok. Na wierzch polecam dwie warstwy lakieru akrylowego Colorit w półmacie.