Malowanie krzeseł Thoneta – zlecenie na odległość

Pani Iza od lat zajmuje się architekturą i projektowaniem wnętrz a swoje biuro projektowe Fabryka Nastroju prowadzi w Warszawie. Na potrzeby realizacji jednego z projektów dla swojej klientki poszukiwała krzeseł w określonym kształcie i kolorze. Ponieważ nie mogła znaleźć nic gotowego postanowiła zakupić za pośrednictwem portalu olx 4 stare tzw. thonety i zlecić mi ich przemalowanie. Krzesła sprzedawał człowiek z Nowego Sącza. Zostały one przesłane kurierem bezpośrednio do mnie do Zgierza. Gdy do mnie dotarły wyglądały mniej więcej tak:

Drewniane krzesła Thonet
Krzesła Thonet po wyszlifowaniu

Krzesła nie były identyczne. Nieco się od siebie różniły. Jak widać, drewno było całkiem nieźle oczyszczone i pozbawione już wszelkich powłok. Myślę, że było poddane piaskowaniu. Gdzieniegdzie widać było zaszpachlowane ubytki. Gdy je po raz pierwszy ujrzałam oczywiście do głowy przyszło mi, że  być może dałoby się znaleźć bardziej wyszukany sposób na odnowienie tych mebelków niż malowanie ich farbą. Zwłaszcza, że widać było oryginalnie wyglądające i nieco wypukłe zdobienia na oparciach.

Wypiaskowane krzesło Thonet

Oczami wyobraźni widziałam jak jakaś naturalnie wyglądająca bejca i lśniący bezbarwny lakier albo jeszcze lepiej – satynowy olej – podkreśliłby te elementy. Krzesła świetnie wyglądałyby też w politurze. Niestety moje zadanie polagało właśnie na pomalowaniu ich farbą. Trudno. Trzeba realizować wytyczne klientów. Zrozumiałe jest, że to oni są właścicielami odnawianych przeze mnie mebli i oni mają je użytkować a także dobrze się z nimi czuć. 

Zrobiłam więc wszystko co w mojej mocy by klientka była zadowolona. Pomalowałam krzesełka zgodnie z wytycznymi pani architekt czyli po prostu trzy na czarno i jedno na zimny róż. Nie było to zbytnio skomplikowane. Zabezpieczyłam wszystko kilkoma warstwami lakieru w pół-macie.

Malowanie drewnianych krzeseł farbą na czarno

Wysłałam zdjęcia świeżo pomalowanych Thonetów do akceptacji a gdy upewniłam się, że Pani Iza jest zadowolona z efektu, spakowałam je solidnie i wysłałam do Warszawy. Następnego dnia były już u klientki. Ostatecznie wyszły tak:

Malowanie krzeseł Thonet na czarno
Malowanie krzeseł Thonet
Malowanie krzeseł Thonet

Pani Iza po otrzymaniu przesyłki napisała mi w mailu tak:

“Krzesła wyszły super. Klientka zadowolona. Teraz już tylko brakuje nam stołu”. 

Super, że ten projekt się udał i nowa właścicielka może cieszyć się mebelkami o jakich zawsze marzyła i jakie pasują jej do nowego wnętrza. Nie pierwszy raz udało mi się zrealizować zlecenie na odległość. Przesyłka kurierska okazała się dużo tańsza niż pierwotnie szacowałam. Mimo, że z klientką nie spotkałam się osobiście i nawet nie zamieniłyśmy słowa przez telefon bo wszystkie uzgodnienia dokonywane były mailowo to dobrze się zrozumiałyśmy i oczekiwany efekt został osiągnięty. 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *