Malowanie obrazów metodą pouringu
Jeśli macie ochotę namalować sobie obraz ale nie jesteście jakoś specjalnie uzdolnieni to nic straconego. Ten wpis jest własnie dla Was. Pokażę w nim jak na czym polega malowanie obrazów metodą pouringu. Dowiecie się jak samemu zrobić profesjonalnie wyglądający, abstrakcyjny obraz metodą pouringu. Jest to banalnie proste i każdy, nawet dziecko sobie z tym poradzi ale uwaga: jest to bardzo uzależniające i wciągające zajęcie! Jeśli raz spróbujecie, na pewno będziecie chcieli to powtarzać:)
Co to jest pouring?
Pouring to prosta metoda malowania obrazów za pomocą wylewania farb. Nie potrzeba do tego nawet pędzla a jedynie farby akrylowe, które bez mieszania wylewa się na podobrazie. Warto spróbować tej techniki by cieszyć się nadzwyczajnym, niepowtarzalnym i nieco nieprzewidywalnym efektem w postaci własnoręcznie wykonanego obrazu. Dzieła wykonane metodą pouringu zawsze są udane. Co byście nie zrobili i tak będziecie zadowoleni:)
Charakter mojej pracy jest taki, że często po wykonaniu jakiegoś zlecenia zostaje mi całkiem sporo farby, która zalega mi potem miesiącami a nawet latami w pracowni. Wiadomo, że każda farba ma jakąś datę ważności a puszki, które kiedyś były otwarte nie zawsze da się szczelnie zamknąć. Aby takie używane farby mi nie pozasychały i się nie zmarnowały postanowiłam je jakoś twórczo wykorzystać. Stąd pomysł na pourigowe obrazki.
Jak wykonać obrazek metodą pouringu?
Jedyne czego potrzebujecie to:
– farby akrylowe w sporej ilości bądź resztki tych farb w różnych kolorach,
– pojemnik do zlania farb (np. wiaderko po twarogu),
– mieszadełka (wystarczą patyki),
– podobrazie lub po prostu cienka formatka ze sklejki albo taniej płyty hdf, na którą wylejemy nasz obraz,
– jakiś duży karton lub folia do zabezpieczenia podłogi lub stołu,
– rękawiczki lateksowe,
– medium do pouringu (niekoniecznie).
Przygotowanie do malowania
Wylewanie, malowanie obrazów metodą pouringu to zdecydowanie nie jest czysta praca. Warto się do niej dobrze naszykować. Ubierzcie się w najgorsze ubrania z przeznaczeniem do wyrzucenia. Zabezpieczcie sobie też miejsce pracy: stół albo podłogę. Ja użyłam wielkiego kartonu i położyłam go na podłodze. Poustawiałam na nim puszki ze starymi, niepotrzebnymi farbami, które zamierzałam wykorzystać do tego projektu. Nie zrobiłam co prawda zdjęcia przed zabraniem się do pracy ale po wszystkim moje stanowisko wyglądało tak:
Jak już położyłam karton na podłodze i pootwierałam puszki z farbą wymieszałam osobno każdą farbę dobrze patykiem (każdą farbę innym). W celu zwiększenia ilości farby bez zmiany jej konsystencji i koloru można użyć medium do pouringu. Miesza się je z proporcjach 1:1 z farbą. Jeśli nie macie takiego medium trzeba się będzie po prostu liczyć z większym zużyciem farby.
Wymieszane poszczególne kolory farb należy zlać teraz z puszek do jakiegoś zbiorczego, większego naczynia. Ja użyłam wiaderka po twarogu. Najlepiej jeśli do takiego wiaderka wlewa się każdej farby po trochu, na raty, na przemian (np. żółta, czarna, biała, czerwona, żółta, czarna, biała, czerwona itd.). UWAGA! W zbiorczym wiaderku farby już pod żadnym pozorem niczym nie mieszamy!
Teraz bierzemy nasze podobrazie lub coś, na co będziemy wylewać obraz. Może to być coś z recyklingu. Nadają się do tego wszelkie stare formatki ze sklejki albo inne drewnopodobne płyty. Ja używałam już sklejki, starych półek od mebla i niewielkich formatek z cienkiej płyty hdf.
Wylewanie obrazu metodą pouringu
Teraz czas na to, co tygryski lubią najbardziej czyli wylewanie farby z wiaderka na płytkę. Do tej operacji niezbędne są rękawiczki bo gwarantuję Wam, że się ubrudzicie. Farbę można wylewać za jednym zamachem a potem przechylając płytkę pod różnymi kątami prowadzić farbę tak aby pokryła cały obraz. Można też robić to etapami, na kilka razy (ja tak robiłam).
Poniżej wklejam nasz zupełnie amatorski filmik kręcony przez moją córkę podczas zabawy w pouring. To nasz pierwszy obraz wykonany tą techniką i od razu sukces!
Potem oczywiście były kolejne projekty bo zabawa w wylewanie, malowanie obrazów metodą pouringu bardzo nam się spodobała;) Tego samego dnia zrobiłyśmy jeszcze kilka obrazów. Farb do zużycia miałyśmy naprawdę sporo więc szalałyśmy. Zobaczcie jaka piękna kolekcja nam powstała!
Nie wiem czy Wam podobają się dzieła, które wykonałam razem z córkami. Nieskromnie przyznam, że my jesteśmy zachwycone efektem naszych działań. Malowanie obrazów metodą pouringu to z pewnością zajęcie, do którego nie raz wrócimy. Obrazy, które powstały są według nas na tyle estetyczne, że koniecznie musimy znaleźć dla nich miejsce w naszym domu. Trzeba je wyeksponować! Przyszło mi też do głowy, że taki obraz może być oryginalnym prezentem dla bliskiej osoby… Kombinujcie!
Zgadzam się, że to świetna zabawa:) Mi zdarzało się nawet ozdabiać tą metodą mebelki (np. blat stojaka na kwiatki).
No mebelki to już wyższa szkoła jazdy. Mam to w planie ale najpierw chciałam poćwiczyć na obrazkach 😉
Naprawę bardzo fajne tylko trzeba mieć talent i czas ,ja po prostu poszłam trochę na łatwiznę i kupiłam do pokoju równie prześliczne obrazy na płótnie które są obecnie ozdobą nie tylko salonu ale całego mieszkania a zakupić je można w sklepie Dekowizja.pl
Metoda..hm tak samo maluje akwarelami z tym że wykańczam to tuszem i dodaję stare fragmenty kart z ksiąg czyli tekstów..z np XIX w:) collage ale żebym tę metodę nazwała.. raczej nie:)