Stylizacja śląskiego kredensu

Stylizacja śląskiego kredensu

Niedawno miałam okazję zmierzyć się z ciekawym projektem. Pani Beata przywiozła mi stary śląski kredens i poprosiła o jego stylizację. Mogłam pomalować go według własnego uznania bo właścicielka nie miała co do niego żadnej koncepcji. Wnętrze, do którego trafić miał byfyj po stylizacji było w fazie urządzania. Pani Beata powiedziała, że obserwuje moje poczynania już dłuższy czas i wierzy w moje dekoratorskie zdolności. Od tego, co zrobię z kredensem, uzależniła późniejsze urządzenie całego wnętrza. Zawsze miło jest słyszeć takie słowa. 

Kredens śląski przed metamorfozą

Początkowo kredens był strasznie brudny i zaniedbany. Od razu widać było, że ostatnie parę lat musiał spędzić w jakimś garażu lub piwnicy. Jak większość tego typu mebli pomalowany był wieloma warstwami białej farby olejnej. Za nieciekawymi szybami wisiały sztywne od brudu firanki. 

Mimo, iż Pani Beata dała mi totalnie wolną rękę co do stylizacji tego mebelka bardzo zależało mi, żeby się jej spodobał i pasował do jej charakteru. Po przeprowadzonym wywiadzie wiedziałam, że moja klientka lubi zachowawcze kolory, bez żadnych ekstrawaganckich szaleństw. Beże, brązy, szarości to barwy, którymi najchętniej się otacza. Ponadto wyszło, że Pani Beata lubi rzeczy postarzane a najchętniej relaksuje się pijąc dobrą kawę. Postanowiłam wykorzystać te informacje. 

Stylizacja śląskiego kredensu

Po dokładnym odkurzeniu i umyciu mebla szybko zabrałam się za malowanie.  Wykorzystałam do tego farby kredowe bo mogłam aplikować je na stare wymalowania. Użyłam 4 albo 5 różnych kolorów. Na drzwiczkach nadstawki zrobiłam napisy nawiązujące do picia kawy. Na dolnych frontach namalowałam ziarenka. Polakierowałam całość 2-krotnie i postarzyłam robiąc gdzieniegdzie ciemną patynę.

Zamiast szyb w oknach postanowiłam zamontować płyty hdf obite jutą. Skojarzyło mi się, że w Brazylii ziarna kawy pakuje się w jutowe worki i uznałam, że ten materiał będzie odpowiedni.  W sklepie z akcesoriami florystycznymi kupiłam rolkę juty i udekorowałam ją napisami COFFEE. Wykorzystałam do tego gotowy szablonik. 

Po zamontowaniu “okienek” z obitej jutą płyty pozostało mi jedynie zamontować nowe uchwyty.  Tak prezentuje się byfyj po stylizacji:

Malowany śląski byfyj

Ciekawa jestem co myślicie o takim stylizowanym śląskim kredensie? Czy taki byfyj w kawowym, nieco rustykalnym wydaniu odnajdzie się w kuchni Pani Beaty? Czy są szanse, że kawa w jego otoczeniu będzie smakowała lepiej? 

Muszę przyznać, że mnie mebelek po stylizacji bardzo się podoba. Myślę, że największy wpływ na sukces ten metamorfozy ma juta zamontowana zamiast szyb. Nieśmiało przyznaję, że to mój, tylko i wyłącznie mój autorski pomysł:)))

3 thoughts on “Stylizacja śląskiego kredensu”

  1. Pani Joanno, jak zwykle rewelacyjnie! Bardzo, bardzo oryginalna metamorfoza kredensu; nie ukrywam, że w domu po moich Rodzicach jest jeszcze taki i z pewnością, sorry – “wyląduje” u Pani. Tylko czekam na miejsce, gdzie będę mogła go wstawić. Mam nadzieję, że je znajdę.

  2. Moja babcia też miała taki. Niestety gdzieś przepadł w trakcie przeprowadzek. Mam nadzieję, że ktoś zrobił z niego taki użytek jak Pani. Mam jakiś sentyment do takich kredensów. Nawet nie wiedziałam, że to typowo śląski byfyj. Myślałam, że w innych częściach Polski tez są takie, jestem ze Śląska, więc dużo takich kredensów widziałam.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *