Stara drewniana kołyska w nowej odsłonie

Niedługo na świat przyjdzie bardzo wyczekiwany potomek Państwa B. Rodzice zadbali o to by oprócz standardowego łóżeczka, junior miał do dyspozycji w salonie jeszcze jeden mebelek – przepiękną drewnianą kołyskę. Już jakiś czas temu zdobyli ją za grosze na targu staroci a gdy upewnili się, że rodzinka się wkrótce powiększy, przywieźli ją do mnie na odratowanie. 

Stara kołyska drewniana dla dziecka

Kilka miesięcy temu miałam przyjemność zmierzyć się z odnawianiem innego rodzaju łóżeczka dziecięcego i obiecałam sobie, że nigdy więcej się na to nie zdecyduję. Ogromna ilość szczebelków do oszlifowania a później do pomalowania śniła mi się do dziś po nocach ale gdy zobaczyłam to cudo nogi mi trochę zmiękły i wiedziałam, że warto się jeszcze trochę pomęczyć, żeby dać temu mebelkowi drugie życie. 

Kołyska do renowacji
Renowacja kołyski dla dziecka

Kołyska była w bardzo dobrym stanie , nie trzeba było nic naprawiać czy szpachlować. Jedyny ale za to poważny problem stanowił stary, klejący bród, którym pokryte było całe drewno. Nie było ani kawałka wolnego od tego paskudztwa miejsca na całej kołysce. Oczywiście brud wżarł się na tyle w drewno, że nie dało się go po prostu zmyć żadnym płynem. Oczyszczanie papierem ściernym też skazane było na niepowodzenie, gdyż tony lepkiego brudy po prostu zapychały papier i nie nadawał się on od razu do użytku. Jednym sposobem było zeskrobanie tego ostrą cykliną.

Oczyszczanie drewna
Oczyszczanie drewna cykliną

Po zeskrobaniu całej zewnętrznej powłoki czułam się jak po najcięższym treningu siłowym a plecy bolały mnie przez dwa dni. Oszlifowałam jeszcze wszystko papierem ściernym i zaczęłam malowanie ale nie docelową farbą a gruntem do drewna.

Odnawianie starej kołyski

Dzięki temu nie musiałam się później szarpać z żółtymi plamami na farbie, farba ładniej kryła i miała lepszą przyczepność. Tego rodzaju ftalowym gruntem maluje się fajnie ale lepiej robić to na powietrzu gdyż chemiczny zapach jest dość intensywny. Wystarczyła jedna warstwa gruntu i można było malować farbą. Ja wybrałam emalię akrylową z mieszalnika marki Beckers w kolorze miętowym. Jest prawie bezwonna i spełnia wszystkie normy farb przenaczonych do malowania produktów dla dzieci. Pomalowałam nią całą kołyskę na gładko. Nałożyłam 3 warstwy choć po dwóch mebelek prezentował się całkiem nieźle. 

Malowanie kołyski dla dziecka

Myślę , że teraz kołyska prezentuje się znakomicie. Jest świeżo i przyjemnie dla oka. Nie wiem ile dzieci w niej spało ale myślę, że jeszcze nie jednemu bobasowi posłuży. Pasuje dla chłopca ale także dziewczynki. Jeśli rodzice zapragną mieć jeszcze dziewczynkę szczebelki można pomalować na przemian szarym, białym i różowym i będzie jak z bajki:)

Miętowa kołyska dla dziecka
Malowanie łóżeczka dziecięcego
Malowanie kołyski dziecięcej farbą
Miętowa kołyska
Kołyska dla niemowlęcia

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *