Dziś pokażę Wam moją świeżutką metamorfozę wielkiej witryny w okleinie dębowej należącej do Pana Dariusza z Pabianic. Mebel składał się z dwóch większych części: masywnej komody z zamkniętymi szafkami i szufladami oraz z nadstawki z przeszklonymi drzwiczkami. Gdy Pan Dariusz ją do mnie dostarczył witryna prezentowała się tak:




Jak widać mebel był w bardzo dobrym stanie ale znudził się właścicielowi, który zapragnął z nim trochę zaszaleć (i bardzo dobrze!).
Ustaliliśmy, że prawie cała witryna ma zostać pomalowana i postarzona. Nowy kolor miałam dobrać do przywiezionego w tym celu stylizowanego krzesła. Pan Dariusz ma takich w kuchni 4 i jedno miało posłużyć mi właśnie za wzór wybranego koloru. Blat komody miałam zeszlifować do tzw. żywego drewna gdyż mój klient chciał go później sam zaolejować na kolor kuchennego blatu. Czas na wykonanie zadania był bardzo krótki więc szybko zabrałam się do pracy.

Dla wygody odkręciłam wszystkie drzwiczki, szuflady i zdemontowałam “plecy” nastawki. Ponieważ nie dało się zdemontować szyb musiałam je przed malowaniem zabezpieczyć moją ulubioną taśmą malarską w kolorze różowym marki Tesa.


Zdecydowałam się na użycie farb kredowych, które nie wymagają szlifowania drewna przed malowaniem. Najpierw pomalowałam wszystko na niebiesko, a później suchym pędzlem na zielono. Zrobiłam lekkie przecierki. Zabezpieczyłam całość lakierem a na koniec dodałam jeszcze dwa rodzaje patyny dla podkreślenia załamań w drewnie.


Płytę znajdującą się na plecach komody pomalowałam dwoma odcieniami beżu tak, by stanowiła jasne tło dla trzymanych w witrynie rzeczy.

Do szlifowania blatu komody musiałam podejść bardzo delikatnie gdyż nie był on zrobiony z litego drewna a z płyty oklejonej cienkim fornirem. Trzeba było bardzo uważać, żeby nie przeszlifować tego forniru. Na szczęście jakoś sobie z tym poradziłam. Oto moje ulubione narzędzie do tego typu pracy:



Efekt finalny
Po ponownym zamontowaniu wszystkich drzwiczek całość prezentowała się następująco:





Moim zdaniem wyszło bardzo ciekawie. Dużo lepiej niż przed metamorfozą. Mebel zyskał nowe życie ale nie wygląda jak nowy. Co prawda przybyło mu parę lat ale takie było nasze zamierzenie. Jest znacznie jaśniejszy niż wcześniej i nie wygląda już tak nudno. Niestety nie mogłam zrobić mu ładniejszych zdjęć z uwagi na gabaryty bo nie byłam w stanie sama postawić nadstawki na komodzie, żeby sfotografować witrynę w całej okazałości. Na szczęście Pan Dariusz, który odebrał swoją witrynę obiecał, że jak tylko będzie mógł prześle mi jakieś sensowniejsze fotki. Zobaczcie co właśnie znalazłam w mojej skrzynce:
Zdjęcia od klienta 🙂
Mogę się jeszcze jeszcze pochwalić, że Pan Dariusz odbierając witrynę powiedział, że wyszło świetnie, nawet lepiej niż się spodziewał więc ja również jestem bardzo zadowolona, że metamorfoza mu się podoba 🙂
Interesuje Was malowanie mebli dębowych? Jeśli tak to pewnie chętnie zobaczycie co zrobiłam kiedyś z inną choć bardzo podobną dębową witrynką. Zdjęcia poniżej:




Jestem pod wrażeniem tej wielkiej metamorfozy mebli. Dajesz Im drugie życie, tez mam identyczna witrynkę, czy mogłabyś się nią zająć i dać jej drugie życie.
Pozdrawiam.
Ewa
Pewnie, bardzo chętnie. Poproszę o telefon lub maila w celu uzgodnienia szczegółów.
Ewa Malachowska
Tel 500 768 101
Bardzo Cie proszę o kontakt
Bardzo proszę skontaktuj się ze mną chcialabym Ci podrzucić moją mala 2 drzwiowa witrynkę licząc na jej metamorfozę.
Pozdrawiam
Ewa 500 768 101