Krzesło, którego przemianę dzisiaj zaprezentuję wcale nie musiało przechodzić, żadnej metamorfozy.



Było sprawne i miało prawo podobać się takie, jakie było ale w pierwotnym wydaniu kompletnie nie pasowało właściwielowi do koncepcji jasnego, świeżego wnętrza. Dostałam więc zlecenie przemalowania go na biało, zrobienia przecierek i wymiany tapicerki.
Metamorfoza nie była zbytnio skomplikowana. Najciężej było na początku, przy zdejmowaniu starego obicia. Miliony zszywek dają czasem popalić…

Potem było już stosunkowo prosto. Od razu pochwalę się więc efektem końcowym:



Jak widać malowany na biało mebelek nieco bardziej wpisuje się w aktualne trendy wnętrzarskie. Nie jest już tak przytłaczający. Celowe przetarcia powodują, że krzesło nabrało trójwymiarowości. Rzeźbienia zostały podkreślone a całość sprawia wrażenie nadgryzionej zębem czasu. Wzorzysta, odrobinę zszarzała tkanina została zastąpiona gładkim, kremowym i bardzo naturalnie wyglądającym materiałem z dobrze widocznym splotem. Teraz mebel tworzy pożądany we wnętrzu klimat i jest idealnym tłem dla innych, jeszcze ciekawszych elementów wystroju.



Metamorfoza zaliczona do udanych! Zadowolony klient przywiózł kolejne mebelki do przeróbki:)